DLACZEGO materiały budowlane drożeją w tak szybkim tempie ?

Każdy początek roku przyzwyczaił nas już do stałych podwyżek. Praktycznie każdy segment budowlany zaczynając od tej “grubej” budowlanki, a kończąc na drobnicy charakteryzował się drobnymi zmianami w cenniku. Najczęściej o kilka procent.
Podwyżki zazwyczaj wynikały ze wzrostu kosztów produkcji oraz surowców. Raczej nikogo to nie dziwiło, przecież rok w rok wszystko idzie do góry.
Ostatnie lata to dosłowny rollercoaster w branży budowlanej. Wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie, a informację z kilkutygodniowym wyprzedzeniem o podwyżkach dawno poszły w niepamięć. Dzisiaj producent/dystrybutor wysyła 1-2 dni wcześniej info, że od dnia tego i tego płacimy np. 10% więcej. Oczywiście wcześniej gdzieś tam huczy w środowisku, że idzie kolejny strzał cenowy. Jednak o konkretach dowiadujemy się tuż przed wprowadzeniem zmian.
To w takim razie co powoduje te nagłe zmiany cenowe ?
Tak jak wcześniej wspomnieliśmy na pewno wzrost kosztów stałych
– duży wzrost opłat za energię elektryczną
– podwyżka podatków – tutaj nie będziemy wymieniać co konkretnie doszło do obciążeń przedsiębiorców. W innym przypadku nie skończylibyśmy pisać tego postu do końca tygodnia 🙂
– zwiększenie płacy minimalnej
– wzrost cen paliw
– itp.
Oczywiście logiczne jest, że każda dodatkowa złotówka, którą musi zapłacić producent/dystrybutor jest przełożona na ostatecznego odbiorcę.
Kolejnym powodem podwyżek jest bardzo duży popyt na materiały budowlane. Widzimy cały czas trend budowania. Budujemy na potęgę. Deweloperzy masowo stawiają bloki, szeregowce, domki wolnostojące. Ssanie na materiały jest ogromne, przecież o to chodzi, żeby szybko wybudować i szybko sprzedać. Bez budulca niestety tego nie osiągniemy.
Nie zwalniają również budowy przez prywatnych inwestorów “Kowalskich”. Choć obostrzenia kredytowe są nieco większe niż lata wstecz to banki nadal udzielają kredytów hipotecznych.
Brak STYRENU i historyczna podwyżka
Ostatnie miesiące to bardzo duży skok cenowy stali (najdroższa podwyżka do 10 lat) oraz styropianów, w przypadku tego drugiego producenci tłumaczą brak na rynku komponentu STYRENU, który jest podstawowym materiałem do produkcji. Dodatkowo styren podrożał aż o 30% takiego wzrostu jeszcze nigdy nie odnotowano.
Brak STYRENU to kilka powodów, jednym z nich jest zamknięcie dwóch światowych fabryk w TEKSASIE na skutek srogiej zimy oraz fabryki w Holandii. Kolejny to utrudniona wymiana handlowa między USA i CHINAMI, a co z tym idzie Chińczycy wykupują PO KAŻDEJ cenie STYREN w Europie.
Niestety do końca marca większość producentów podniesie ceny od 5% do .. no właśnie tego nie jesteśmy wstanie przewidzieć ilu procent. Nie trudno też przewidzieć, że to zapewne nie koniec podwyżek w tym roku, wszystko będzie zależało dynamicznie zmieniającej się sytuacji na rynkach światowych. Tak czy siak po kieszeni dostanie końcowy odbiorca czyli zazwyczaj “Kowalski”.
Mimo, że branża budowlana przeżywa prawdziwą rewolucję, a koszty budowy między rokiem 2017 a 2020 wrosły o 25% ( tak to wzrost o 1/4 całej inwestycji) to budowaliśmy, budujemy i wszystko wskazuje na to, że będziemy nadal budować.
Co jednak będzie za rok, dwa ? Patrząc na obecną sytuację to wróżenie z fusów. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i po cichu liczyć, że ten szał się w końcu zakończy sporymi obniżkami.
Jeśli jesteście na etapie planowania budowy bądź rozpoczęliście inwestycję i chcecie porównać ceny materiałów budowlanych – napiszcie na bok@emajsterkowicz.pl. działamy na terenie całej Polski.